Hajnówka przed II wojną światową liczyła 15 tys. mieszkańców. Posiadała 3 szkoły podstawowe i jedną szkołę typu zawodowego tzw. „Przemysłówkę”. Młodzież, która chciała uczęszczać do gimnazjum, musiała dojeżdżać do Bielska Podlaskiego. W związku z tym mieszkańcy podjęli starania o zorganizowanie szkoły średniej w Hajnówce. W Domu Leśnika odbyło się zebranie, któremu przewodniczył ówczesny wójt L. Kowalczyk. Zainicjował on dobrowolną składkę na budowę szkoły wpłacając 50 złotych. Inni zrobili to samo. Jednak nie było wśród zebranych jednomyślności. Jedni chcieli „Przemysłówki”, a drudzy szkoły ogólnokształcącej. Rozgorzał spór między wielkimi ówczesnej Hajnówki, trwający kilka miesięcy, którego nie udało się rozstrzygnąć mieszkańcom. Szkoły nie utworzono.

Hajnówka znajduje się pod okupacją sowiecką. W budynku internatu Szkoły Zawodowej utworzono 2-letnią Niepełną Szkołę Średnią.

Pierwszymi nauczycielami i zarazem organizatorami tej szkoły byli: Aleksander Kozicki, Pelagia Poniecka i Jan Klinger, później dołączyli do nich nauczyciele: Tadeusz Bołoz, Jadwiga Wiecierzyńska, Antoni Bachowski, Mieczysław Ziarko, Marian Bołoz.

Dyrektorami tej szkoły byli: Janina Wiecierzyńska, Sylweniusz Treugutt, Kryger i Somow.

Mimo trudnych warunków zainteresowanie szkołą było duże. Utworzono pierwszą i drugą klasę, liczyły one ponad 40 uczniów w różnym wieku. Uczniowie przynosili z domów ławki, krzesła, tablice.

1 października 1939  roku – pierwszy  dzwonek oznajmił pierwszą lekcję w szkole.

Do Hajnówki wkroczyli Niemcy. Szkoły zostały zamknięte. Funkcjonowały tylko dwie szkoły podstawowe, z których jedna tylko do 1943 roku.

Część uczniów wywieziono do Niemiec, a część kształciła się na tajnych kompletach u pani prof. Pelagii Ponieckiej. Tajnym nauczaniem zajmowała się ona przez trzy lata, dziennie pracowała po 14 godz. Uczyła języka polskiego, historii, matematyki, fizyki, chemii i łaciny. 15 czerwca 1944 roku wraz z mężem została aresztowana i wywieziona do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck, później do obozu w Buchenwaldzie. Swoje tragiczne przeżycia opisała we „Wspomnieniach z obozu”, które przekazała Miejskiej Bibliotece w Hajnówce. Kopia tych  materiałów znajduje się również w bibliotece szkolnej.

„… Nareszcie przyjechaliśmy do celu, otwarto wagony, wyciągnięto z nich co żywe, czy martwe. … Postawiono nas przed wielkim budynkiem z kilkoma kominami i z wielkim napisem ”Waschraum” – Łaźnia. … Stoimy i na coś czekamy. Rozglądamy się ciekawie, pełno kolczastego drutu, pełno bloków. … Ale co to takiego, z drugiej strony łaźni wychodzą  jakieś dziwne postaci. Czy to umysłowo chore? Nie możemy się nadziwić. Włosy na jeża, gołe nogi, ubranie z jakimiś wszytymi kolorowymi krzyżami, w wielkich drewnianych trepach. To pewno umysłowo chore przyprowadzili do kąpieli. Tak na pewno. Niestety myliłyśmy się, to nasze współwięźniarki, z którymi przyjechałyśmy, tak zostały oszpecone. O tym dopiero przekonałyśmy się, gdyśmy same wyszły z łaźni …”

Zorganizowano pierwsze egzaminy z języka polskiego i matematyki do pierwszej i drugiej klasy gimnazjum.

Utworzono dwuletnie Państwowe Gimnazjum Ogólnokształcące Koedukacyjne kończące się Małą Maturą, w której utworzono klasy VIII i IX i Szkołę Ogólnokształcącą Stopnia Licealnego – klasy X i XI – kończącą się Dużą Maturą.

Dyrektorem szkoły był Antoni Bachowski, który również uczył języka niemieckiego i biologii.

Pierwszymi wykładowcami byli:

Pelagia Poniecka –  nauczycielka matematyki,

Jarosław Dobrzański – nauczyciel chemii,

Irena Dobrzańska – nauczycielka języka polskiego i historii starożytnej,

Ewa Grodzka – nauczycielka języka polskiego,

Władysław Kamiński – nauczyciel geografii,

Katarzyna Kruczkowska – nauczycielka biologii, chemii i fizyki

Franciszek Kruczkowski – nauczyciel francuskiego i niemieckiego, historii i geografii,

Mieczysław Ziarko  – polonista.

Tak wspomina te pierwsze lata nauki Olga Szurkowska w książce „Dzieje białowieskiej rodziny”

„…Pierwszy rok pobytu w gimnazjum był dla mnie bogaty w przeżycia… Tutaj zetknęłam się z ludźmi z wyższym wykształceniem – moimi profesorami, których, jak każdy uczeń, bacznie obserwowałam i z każdym dniem odczuwałam ich wpływ na mnie.

Zajęcia w szkole zaczynały się od porannej modlitwy. Młodzież całej szkoły wylegała klasami  na korytarz, ustawiała się w szeregi, po czym zastępca dyrektora, pani profesor Pelagia Poniecka, zaczynała: „Kiedy ranne wstają zorze” albo „Pod Twą obronę”. Wszyscy podchwytywaliśmy ten śpiew, zaś po zakończeniu, w skupieniu i powadze wchodziliśmy do klas, żeby spotkać się z ukochanymi profesorami. Bo właśnie tacy oni byli i tacy pozostali w mej pamięci…”

O jednym z ówczesnych nauczycieli – panu profesorze Kruczkowskim –  tak pisze Olga Szurkowska

„…Był świetnym nauczycielem, przy tym uroczym, wielkiej kultury człowiekiem. Jego lekcje od strony metodycznej były doskonałe. Z racji mego zawodu widziałam wiele pokazowych lekcji języków obcych w Warszawie i za granicą i muszę stwierdzić, że prowadzone przez mojego nauczyciela w niczym nie ustępowały, a w wielu przypadkach przewyższały te wyreżyserowane przez kilku pedagogów pokazówki… . To czego nauczyłam się przez ten krótki czas, utrwaliło mi się na całe życie…”

1947 – Szkoła mieściła się w budynku Szkoły Zawodowej, później  przeniesiono ją do murowanego budynku za dworcem kolejowym u tzw. „Bassa” przy ul. Warszawskiej, w której było sześć klas przerobionych z dawnych mieszkań i sklepu. Budynek był zupełnie nie przystosowany do potrzeb szkolnych. Naukę prowadzono w ciasnych i dusznych salach na dwie zmiany. W szkole nie było sali gimnastycznej. W niektórych szkolnych pomieszczeniach mieszkały gryzonie.

Wielka była radość, gdy hajnowski proboszcz wybudował plebanię, a dawne pomieszczenie przy ul. 3 Maja (tam, gdzie obecnie mieści się Szkoła Podstawowa Nr5) udało się zdobyć i ulokować w nim 4 klasy. Tym sposobem szkoła mieściła się w dwóch budynkach oddalonych od siebie o kilometr, który codziennie nawet po kilka razy przemierzali nauczyciele wraz z uczniami – przy ulicy 3 Maja uczyły się klasy 8 i 9, a przy ul. Warszawskiej klasy 10 i 11. Nie raz zdarzało się, że aby uniknąć spóźnienia na lekcję, skracano sobie drogę, przechodząc przez tory kolejowe, co groziło wypadkiem i było surowo karane.

W tym czasie dyrektorami szkoły byli:

1947 – 1952   Mieczysław Ziarko

1952 – 1953   Bohdan Ślesiński

1953 – 1955   Zbigniew Mazurkiewicz

1955 – 1956   Włodzimierz Szeszko

 

Trudne warunki nauki sprawiły, że od pierwszych dni pracy u „Bassa” podjęto starania o nowy budynek. Na tym polu wręcz cudów dokonywali:

Tadeusz Miłkowski – dyrektor szkoły w latach 1956 – 1959

Bolesław Sulima – przewodniczący Komitetu Rodzicielskiego w latach 1954 -1964.

Aleksy Zin – przedstawiciel Komitetu Rodzicielskiego

Pelagia Poniecka – nauczycielka

Z wpisu pana B. Sulimy do kroniki szkolnej:

„…Warunki nauczania ze względu na dużą odległość pomiędzy dwoma budynkami mieszczącymi szkołę były bardzo trudne, powołano więc Komitet Budowy Szkoły, a rozpoczęcie prac nastąpiło czynem społecznym. Sposób załatwienia formalności dokumentacyjnych i środków finansowych można opowiadać jak bajkę dla małych dzieci…”

1.10.1959r. – rozpoczęto naukę w nowym budynku przy ul. Piłsudskiego.

1959-1962     r. – dyrektorem szkoły była Halina Raczkowska

23.06.1963r. – odbyła się uroczystość wręczenia sztandaru .

Akt erekcyjny sztandaru Liceum Ogólnokształcącemu im. M. Skłodowskiej – Curie w Hajnówce:

Komitet Rodzicielski przy Liceum Ogólnokształcącym w Hajnówce postanowił ufundować szkole sztandar. Fundatorzy realizując swą myśl pragną, by sztandar stał się wyrazem więzi istniejącej pomiędzy młodzieżą szkolną a całym społeczeństwem naszego miasta.

Przekazując ten sztandar – pragniemy, by młodzież ucząca się w Liceum Ogólnokształcącym im. M. Skłodowskiej-Curie w Hajnówce stała się spadkobiercą i kontynuatorką pamięci tradycji pracy i walki wielkiej polskiej uczonej – odkrywczyni radu.

Jesteśmy przekonani, że uczniowie i absolwenci wychowani w miłości do Ludowej Ojczyzny w swym życiu, nauce i pracy , będą starali się naśladować czyny Marii Skłodowskiej-Curie

Wręczając ten sztandar młodzieży szkolnej fundatorzy wyrażają nadzieję, iż stanie się on nie tylko zewnętrznym symbolem szkoły, lecz będzie również uosobieniem ambicji przodownictwa w nauce i pracy demokratycznego kraju w służbie postępu społecznego. Stanie się łącznikiem między młodzieżą a społeczeństwem nie tylko w dniach nauki, ale i po opuszczeniu murów szkolnych.

W pierwszym poczcie sztandarowym znaleźli się uczniowie:

Danuta Minakowska, Krzysztof Szpilewski, Agnieszka Olszewska

Dyrekcja  szkoły:

1962 – 1971    Stefan Magalengo

1971 – 1972    Kazimierz Marchelewski

1972 – 1973    Jadwiga Patejuk

1973 – 1974    Kazimierz Marchelewski

1974 – 1991     Łucja Stefaniak

1991 – 2001    Jan Zalewski

2001 – 2016    Maria Skwarczyńska

od 2016 roku Wioletta Januszkiewicz

Print Friendly, PDF & Email